Szkoła się bawi, czyli integracja środowiska szkolnego.

Cześć!

Nazywam się Monika Jakubek, uczęszczam do klasy 2h w VIII LO i od tego roku będę prowadziła "bloga" mojego liceum. Kilka słów o mnie? Jestem humanistką z powołania, noszę dwa różne buty, a mój wychowawca nieustannie się ze mnie śmieje.

Superakcją października była dla Ósemki akcja zamówienia i sprzedaży bluz dla uczniów liceum. Pewnie pomyślicie: "Banał". W takim razie pozwólcie się przekonać. Po pierwsze - do szkoły dopiero co przyszły klasy pierwsze, czyli jakichś 350 nowych osób chodzących do 10 klas. I od początku edukacji w tej szkole chcą być prawdziwymi uczniami Ósemki! A wiadomo przecież, że prawdziwy ósemkowicz musi mieć bluzę. Ostatnią akcją starego samorządu jest zawsze umożliwienie zakupu uczniom swoich upragnionych bluz. Powiecie pewnie: "Nic innowacyjnego ani trudnego". Proponuję jednak zwrócić uwagę na to, że u nas zajmuje się tym tylko (i wyłącznie! - że tak posłużę się tautologią) zarząd samorządu. Całość działań wygląda w następujący sposób. Krakowska spółka Rascal Industry składa nam ofertę, my, zarząd, przekazujemy ofertę do posłów wybranych w klasach. Dla klas pierwszych to pierwsze spotkanie bezpośrednio ze strukturą samorządu. Tworzymy kontakty, sieć uczniowską, grupy, poznajemy się. Umożliwiamy każdej klasie przymiarki, wymiany próbnika między sobą, Gwarantujemy, że lepszej integracji poprzez konkretne zadanie nie znajdziecie. Do tego promujemy nasz portal wymiany informacji o działaniu samorządu - fanpage SU na Facebook'u (+200 do polubień robi swoje!). Zarząd komunikuje się z posłami, posłowie z klasami. Klasy składają zamówienie, posłowie zbierają pieniądze, przekazują je razem z listami zamówienia zarządowi - on składa całościowe zamówienie. Wydaje się proste? To teraz pomnóżcie to razy 205 sztuk bluz zamówionych przez szkołę. Robi różnicę, prawda? W sumie niemalże 20 tys. złotych, które przechodzą przez uczniów, posłów, a na końcu zarząd. Czy można lepiej zbudować powiązania, znajomości, zaufanie do siebie? Z naszego doświadczenia wynika, że taka forma dla naszego samorządu jest najlepszą z możliwych. Mamy drugie największe zamówienie w Krakowie, ale z tego, co wiemy, tylko u nas od początku do końca wykonuje to zarząd wraz z posłami. Wszystko zdane na nas. Przytrafiają się wprawdzie błedy, ale kto ich nie popełnia. Obecnie jesteśmy na etapie oczekiwania, bluzy pojawią się wkrótce. Już za niedługo nowi nabywcy będą z nieskrywaną dumą i uśmiechem na twarzy przemierzać szkolne korytarze w ósemkowych nabytkach. Zresztą, nie tylko korytarze, ale cały Kraków!