Sejmik VIII LO
   

Nic o nas bez nas - promocja praw i obowiązków ucznia.

 

Nic o nas bez nas - ta idea przyświeca VIII Liceum od 25 lat. Mowa o corocznym sejmiku ósemki, na którym debatujemy nad prawem szkolnym, zastanawiamy się, co jeszcze można by wprowadzić, a co należy udoskonalić. Dzięki niemu mamy, my uczniowie, bezpośredni wpływ na to, co dzieje się w szkole.

Tegoroczny sejmik rozpoczął się 18 listopada 2016 roku, kiedy to niemal 50 osób ze szkoły sukcesu pojechało do ośrodka w Poroninie. W skład grupy wchodzili posłowie oraz przewodniczący klas, stary zarząd wraz z nowym (niestety bez przezydenta, Maćka Smolucha, który kilka dni przed wyjazdem niefortunnie zachorował na mononukleozę), przedstawicielka wolontariatu, absolwenci, którzy prowadzili warsztaty z przewodniczącymi - Gosia Bućko i Patryk Kowalkowski, a także grono pedagogiczne - pan wicedyrektor Marek Jeleń, pan profesor Tomasz Włoczkowski, pani profesor Agnieszka Liszowska. Organizatorami wydarzenia są opiekunowie oraz uczniowie. Odchodzący zarząd zajął się zamówieniem autokaru, zarezerwowaniem ośrodka oraz zadbał o listę uczniów jadących na sejmik. Po małych komplikacjach związanych ze spóźnieniem się autokaru, o 10:45 ruszyliśmy w kierunku Ośrodka Szkoleniowo-Wypoczynkowego "Limba" znajdującego się w Poroninie. Podróż trwała nieco ponad 2 godziny. Gdy dotarliśmy na miejsce, szybko się rozpakowaliśmy i zjedliśmy obiad. Tuż po posiłku zaczęliśmy zajęcia.

Najpierw całą ekipą spotkaliśmy się na oficjalnym otwarciu sejmiku, które poprowadzili Państwo Profesorowie, mówiąc co nieco o historii sejmiku i o tym, co będziemy robić w ciągu najbliższych dni. Należy podkreślić, że plan sejmiku jest kształtowany przez uczniów. Następnie podzieliliśmy się na dwie grupy. Przewodniczący klas wraz z Gosią i Patrykiem udali się do innego budynku, w którym uczyli się, jak być dobrym liderem. Posłowie, stary i nowy zarząd z nauczycielami zostali w tej samej sali, w której odbyło się otwarcie. Jako że uczestniczyłam w zajęciach tej grupy, będę pisać w pierwszej osobie liczby mnogiej. Rozpoczęliśmy od zabaw integracyjnych oraz ustalenia zasad, jakie miały nam towarzyszyć przez 3 dni obrad. Ustaliliśmy, że ten, kto trzyma Świetlówkę (sejmikową maskotkę), ma prawo głosu, że szanujemy siebie nawzajem i nie przerywamy sobie, trzymamy się tematu, jesteśmy punktualni i produktywni. Praca pierwszego dnia opierała się głównie na przedstawieniu postulatów oraz wspólnego ich rozpatrzenia. W tym roku byliśmy zaskoczeni, że było ich aż tak dużo, ponieważ jeszcze nigdy do tej pory nie pojawiło się ich około 70. Ze względu na nieoczekiwaną ilość prace przedłużyły się, więc obrady musieliśmy dokończyć po kolacji. Pomysły na postulaty były różnorakie, wymienię kilka z nich. Wiadomo, że nie wszystkie uda się zrealizować, ale dołożymy wszelkich starań, by jak największa ich liczba została wcielona w życie. Uczniowie zaproponowali m.in. dni tematyczne, zwiększoną reklamę wydarzeń szkolnych, skrzynkę sugestii do zarządu (mail samorządowy), nowe stroje dla reprezentacji, prelekcję dotyczącę prawidłowego poruszania się po szkole (brzmi dziwacznie, ale biorąc pod uwagę ilość uczniów w naszej szkole przejście z jednej sali do drugiej bywa problematyczne) czy zorganizowanie wyjść na w-f poza szkołę (do uzgodnienia z wfistami). Zgłaszano też sporo technicznych spraw - wymienienie starych tablic w niektórych salach, postawienie zasłonek między pisuarami, zmienienie krzeseł w jednej z klas. Część z wymienionych postulatów została już zrealizowana!

Wieczorem zebraliśmy się całą grupą na przeróżnych grach integracyjnych. Część osób bawiła się np. w marynarza, oczko, spółdzielnię mieszkaniową, niektórzy grali w ping-ponga, piłkarzyki, tańczyliśmy też belgijkę. Na sejmiku nie ma takiego pojęcia, jak sen, więc wiele osób robiło wieczne wędrówki po pyszną kawę z ekspresu (sejmikowa kawa stała się już tradycją - latte czy cappucino są takie pyszne, że nikt nie może się im oprzeć!). Integracji nie było końca, czasem w jednym, malutkim pokoju przebywało 20 osób, które śmiały się i rozmawiały. Tematy rozmów były naprawdę różnorakie - od podsumowywania pracy starego ZSU, planów nowego ZSU, po fizykę kwantową i Stanisława Augusta Poniatowskiego.

W sobotę wszyscy ledwo co podnieśli się z łóżek, lecz mimo zmęczenia i niewyspania, z uśmiechem na twarzy zeszli na śniadanie. Po wypiciu kolejnego kubka kawy udaliśmy się na drugi dzień obrad. Przewodniczący znów zajmowali się tym, jak być dobrym liderem i jak dobrze przemawiać. Nadszedł też czas, by stary zarząd podsumował swoją pracę oraz nowy przedstawił plan działania na rok 2016/2017. Następnie posłowie podzielili się na trzy grupy, którym przewodniczyli członkowie zarządu. Klaudia Lancewicz prowadziła grupę organizacyjną zewnątrzszkolną, Bartek Ostrowski grupę sportową, Marysia Zaranek grupę organizacyjną wewnątrzszkolną, a ja, Monika, spisałam plan działania sekcji dziennikarskiej. Mieliśmy na to około godziny. Podczas tego zadania były prowadzone burzliwe dyskusje, każdy miał prawo powiedzieć to, co uważa za słuszne. Każda grupa przedstawiała później plan, który wypracowała wspólnymi siłami. Po południu zajęliśmy się przyjemniejszymi rzeczami, a mianowicie o godzinie 15 pojechaliśmy do Zakopanego. Tam wybraliśmy się na spacer górskimi ścieżkami (halny nie był nam straszny!), zrelaksowaliśmy się w ciepłej, kameralnej knajpce przy kubku gorącej, aromatycznej kawy. O 19 byliśmy spowrotem w ośrodku i po zjedzeniu kolacji Justyna Ochońska zaprezentowała posłom tegoroczne plany wolontariatu. Wśród nich znalazły się m.im. Szlachetna Paczka, warsztaty uczące ludzi savoir-vivre względem starszych osób, Bank Żywności czy nagrywanie słuchowiska Małego Księcia. Tego dnia przygotowywaniem gier na wieczór zajęli się posłowie. Mieli oni również za zadanie zgromadzenie wszystkich do stworzenia filmiku dla nieobecnego Maćka, w którym w kilku słowach pozdrowiliśmy go i pożyczyliśmy szybkiego powrotu do zdrowia (bardzo się ucieszył!). Później odbyły się wspomniane zabawy integracyjne, które po raz kolejny potrwały do późnych godzin. Nocnym rozmowom również nie było końca.

Niedziela była już nieco luźniejsza, nie obfitowała w tyle zajęć. Odbyły się dwa głosowania, w których 20 posłów miało zdecydować o wyborze marszałka oraz o tym, czy utrzymujemy opiekunów samorządu, Pana Profesora Włoczkowskiego i Panią Profesor Liszowską. Wyniki są następujące: marszałkiem został Karol Maziarka z klasy 2d (na swojego wiceprezydenta wybrał Natalię Karczmarzyk z 2j), skład grona opiekunów nie uległ zmianie. Około 11 zebraliśmy się wszyscy, by podsumować cały sejmik - przewodniczący mówili o tym, czego się nauczyli, a Karol przedstawił to, co zostało uzgodnione na zebraniach posłów. Na koniec sejmiku, tradycyjnie, przeprowadziliśmy "lanie wody". Każda osoba przelewała za pomocą szklanki wodę z jednej miski do drugiej i w tym samym czasie opowiadała, co najbardziej się jej spodobało w trakcie tych kilku dni i za co jest wdzięczna. Ten element trwał znacznie dłużej, niż myśleliśmy. Z burczącymi brzuchami zjedliśmy ostatni obiad i szybko spakowaliśmy walizki. Spod ośrodka wyjechaliśmy około 14:30. Na miejsce, parking obok Galerii Kazimierz, dotarliśmy kwadrans po 17.

Myślę, że każdy pozytywnie wspomina ten weekend. Wyjazd na sejmik daje nie tylko możliwość zintegrowania się społeczności uczniowskiej, ale przede wszystkim pracy nad prawem szkolnym, organizowania wszelakich eventów szkolnych i doskonalenia naszego liceum. W ten sposób rozwijamy się, tworzymy grupę aktywnych ludzi, którzy dbają o to, by w Ósemce cały czas coś się działo. Wszystko to pokazuje, że staramy się, by nasza szkoła była jak najbardziej uczniowska. Nie możemy już doczekać się kolejnego sejmiku!

 

 

Monika Jakubek
VIII LO
Poleć znajomemu
Imię i nazwisko nadawcy:
E-mail adresata:
Poleć
Link został wysłany
Newsletter
juliada mlodziez smiglo

Powered by mtCMS   •    Wszelkie prawa zastrzeżone   •    Projekt i wykonanie MTWeb