Z tańca czerpiemy satysfakcję
"Podobno podczas tańca wytwarzają się hormony szczęścia. Dlatego, gdy czuje się źle ubieram dresy i... tańczę" - mówi Anna Czołowska (20 l.). W wieku 15 lat zaczęła poważnie interesować się tańcem, a z czasem rozpoczęła naukę w szkole tańca prowadzonych przez Mariusza Jasuwienasa i Magdę Górę, którzy są finalistami You Can Dance. W tym momencie rozpoczęła karierę tancerki poprzez branie udziału w spektaklach, występach i wyjazdach - wyznaje "Mój taniec zaczął się rozwijać. Zainteresowałam się hip - hopem, jazzem i jego odmianami, a także tańcem współczesnym". Przez pewien czas tańczyła w grupie ,,Shock Mode", obecnie też doskonali się tanecznie wyjeżdżając za granicę.
- Mogłabyś przybliżyć jak wyglądają studia taneczne i czym się zajmujesz prócz nich?
- Obecnie kończę studium instruktorskie z dziedziny tańca jazzowego. Zajęcia są tylko w weekendy, raz w miesiącu od sobotniego ranka do niedzielnego wieczoru. Wiadomo, zajęcia są bardzo wyczerpujące ale można z nich wynieść wiele rzeczy praktycznych i teoretycznych. Oprócz tego studiuję coś zupełnie nie związanego z tańcem - finanse i rachunkowość. Każdy tancerz powinien sobie zapewnić przyszłość, ponieważ taniec nie zawsze daje stałe utrzymanie. Traktuję to bardziej jako pasję czy hobby.
- Jesteś aktywna. Studiujesz, prowadzisz zajęcia taneczne i występujesz. Jak na to wszystko znajdujesz czas?
- Jeśli się chce, to na wszystko znajdzie się czas. Zajęcia na uczelni mam rano, taneczne po południu, a z występami i warsztatami bywa różnie - najczęściej udaje mi się to wszystko razem pogodzić. Mimo to dzięki temu, że prowadzę aktywny styl życia czuję, że żyję.
- Każdy ma jakieś plany na przyszłość, ty również. Czy one są związane z tańcem?
- Na razie prowadzę zajęcia, należę do grup i formacji tanecznych oraz kształcę się w tym kierunku. Trudno mi powiedzieć co będzie za kilka lat, ale mam nadzieję, że będę związana z tańcem na dłużej.
- Co spowodowało, że rozpoczęłaś tańczyć hip- hop?
- Moja przygoda rozpoczęła się od tańca nowoczesnego. Hip-hop to taniec, w którym można wyrazić siebie, czuć się swobodnie, a przede wszystkim zażyć sporo ruchu. Styl oraz muzyka hip-hopowa tworzą klimat, w którym dobrze się czuję. Ponadto jest to taniec, który można wykorzystać w różnego rodzaju przedstawieniach i pokazach tanecznych tworząc niesamowite i efektowne zjawisko.
- Jak można dołączyć do grup tanecznych?
- W Krakowie znajduje się dużo szkół, które są na pewno otwarte na przyjęcie nowych tancerzy do swojego grona. Jeśli podejmiemy już decyzję, że chcemy się rozwijać, to szukajmy między innymi na stronach internetowych odpowiednich szkół z techniką tańca, która nam odpowiada. Może się okazać, że taniec to twoja pasja i sposób na życie, a co więcej, może z tego powstać niezapomniana przygoda.
- Czy dzisiejsza młodzież ma lepsze warunki do rozwijania się tanecznie niż parę lat temu?
- Zamiłowanie do tańca zawsze było takie samo, ale obecnie dzięki mediom taniec jest bardziej popularny niż kiedyś. Młodzież przesiaduje większość swojego wolnego czasu przed komputerem, zamiast rozwijać swoje talenty na dodatkowych zajęciach. Taniec jest taką formą dodatkową. Doskonali on nasz umysł, kiedy zapamiętujemy choreografię, oraz może być on dobrą zabawą, gdy poruszając się do muzyki, poprawiamy naszą sprawność fizyczną. Obecnie jest dużo szkół, warsztatów, oraz wyjazdów tanecznych i każdy powinien spróbować chociaż parę lekcji tanecznych - może okazać się, że taniec stanie się czymś ważnym w jego życiu.
- Uczysz młodzież tańczyć hip-hop. Jak Ci się z nią współpracuje?
- Miałam już okazję pracować z grupami w różnym wieku. Od małych dzieci po dziesięcioletnie, piętnastoletnie, osiemnastoletnie, a nawet starsze osoby. Z każda grupą dobrze mi się współpracowało, jednakże zajęcia muszą różnić się między sobą. Obecnie prowadzę grupę w wieku od piętnastu do osiemnastu lat. Taka młodzież może się bardzo dużo nauczyć. Jest otwarta na wiele technik tańca.
- Czy taniec w czymś pomaga?
- Tak, bardzo pomaga. Jest on odskocznią od problemów i pozwala zapomnieć o tym, co nas męczy i dobija. Działa również w drugą stronę dodając nam wiele radości, bo gdy tańczymy podobno wytwarzają się hormony szczęścia. Dlatego, gdy czuję się źle ubieram dresy i... tańczę.
- Dlaczego warto tańczyć?
- Taniec poprawia kondycję oraz rozwija umysł poprzez koordynację ruchu. Również sprawia nam wiele radości i dodaje energii, dzięki czemu czerpiemy z niego satysfakcję. Jest to dobry sposób na spędzenie wolnego czasu, a także na oderwanie się od szarej rzeczywistości.
- Czy ktoś kto wcześniej nie miał styczności z tańcem i nie umie tańczyć, poradzi sobie?
- Człowiek, który uważa, że nie umie tańczyć, powinien chociaż raz spróbować lekcji tańca. Może okazać się, że ma niesamowity talent, którego wcześniej nie miał okazji odkryć. Każdy tancerz kiedyś stawiał pierwsze kroki i z czasem ulepszał swoje umiejętności. Dlatego warto uwierzyć w siebie i rozpocząć naukę tańca, nawet jeśli nigdy nie miało się z nim styczności. Na to nigdy nie jest za późno.
- Jak zachęciłabyś młodzież do tańca?
- Taniec daje nam poczucie wolności, a także rozwija zmysł artystyczny i kondycję. Na zajęciach tanecznych poznajemy wiele nowych ludzi, którzy mogą okazać się w przyszłości naszymi najlepszymi przyjaciółmi. Taniec jest też dobrym rozwiązaniem dla ludzi, którzy słuchają i interesują się muzyką. Oprócz tego możemy wyjeżdżać na warsztaty, obozy i festiwale taneczne, a przy tym dobrze się bawić i uczyć nowych technik tańca.
- Dziękuje Ci za rozmowę.
- Również dziękuję i zachęcam do tańczenia!
Na temat tańca z Anną Czołowską rozmawiała
Dominika Waksmundzka