Z drugiej ręki
   

Ubrania z drugiej ręki, ubrania z duszą, ubrania niepowtarzalne, w których niewątpliwie na ulicy nie zobaczysz nikogo innego. Od kilku lat w second handach, nie tylko zagranicznych, ale też polskich, obserwujemy znaczny wzrost klientów. I wbrew opiniom, w szmateksach nie kupują jedynie starsi i niezamożni ludzie. Coraz częściej są to młodzi, którym pieniędzy i kreatywności nie brakuje.

Wchodzę do jednego z wielu ciucholandów. Mimo, że zapach wcale nie zachęca, biorę koszyk i wkraczam w świat kolorowych, zapełnionych po brzegi wieszaków. Grzebię w stertach, przeglądam wiszące ubrania. Kilka z nich wpada mi w oko. Nie są zniszczone, nie mają żadnych plam, defektów, są nawet w moim rozmiarze. Szybko wkładam je do mojego koszyka, żeby nikt nie kupił ich przede mną. W końcu ludzi w sklepie jest dużo, w większości młodych. Znajdzie się nawet kilku mężczyzn, właściwie chłopaków. Indywidualiści, wszyscy przyszli tu w jednym celu: by znaleźć sobie tanie i oryginalne ciuchy, jakich nikt inny nie będzie mieć. Po przymierzeniu wybieram trzy markowe bluzki i uroczą, letnią spódnicę. Za wszystko płacę trochę ponad osiem złotych.

Coraz więcej osób czuje magię i zabawę podczas kupowania w second handach. Szukanie, grzebanie w dużych koszach z dziesiątkami różnych ubrań, a w końcu znalezienie tej jedynej, niepowtarzalnej, wyjątkowej rzeczy - to daje niesamowitą satysfakcję. Ale satysfakcja nie jest jedyną zaletą kupowania w szmateksach. Ciuchy z second handów mają swoją duszę. Idealnie dopełnią każdy strój, dodadzą klimatu i oryginalności. Poza tym, co każdy chyba wie, ubrania z drugiej ręki wcale dużo nie kosztują, a wręcz przeciwnie, jak już wcześniej wspomniałam, są bardzo tanie, przez co każdego na niestać .

Dodatkowo coraz częściej na znanych internetowych bazarach można znaleźć zakładkę z modą vintage. Najlepsze, najoryginalnejsze ciuchy z second handów robią niesamowitą karierę również w sieci, wystarczy jedynie dobrze szukać. Jednak moda z drugiej ręki, tak jak i wszystko, ma też kilka wad. Dla niektórych jednym z ważniejszych czynników odstraszających od tego typu sklepów jest panujący wewnątrz zapach. Niestety chcąc zrobić zakupy w second handzie trzeba się do niego przyzwyczaić. Jednak pocieszeniem w tej sytuacji może być fakt, że zapach znika z ubrań zaraz po pierwszym praniu. Inną wadą kupowania w ciucholandach jest to, że często by znaleźć kilka fajnych rzeczy, trzeba przegrzebać cały sklep. Pomaga tu pewna wprawa i wiedza, którą nabywa się po kilku wizytach w tego typu sklepach. Często bywa też tak, że znalezione ubranie nie jest w naszym rozmiarze - to kolejna wada.

Jednak znalezienie ciekawej rzeczy za małe pieniądze, rzeczy która nas wyróżni, sprawia że zakupy w second handzie stają się coraz popularniejsze. Przede wszystkim wśród młodzieży.

 

Joanna Broniewska
Śmigło
Poleć znajomemu
Imię i nazwisko nadawcy:
E-mail adresata:
Poleć
Link został wysłany
Newsletter
juliada mlodziez smiglo

Powered by mtCMS   •    Wszelkie prawa zastrzeżone   •    Projekt i wykonanie MTWeb