„Kocham Cię" codziennie z ust twych słyszałem,
„ja Ciebie bardziej" wtedy radośnie odpowiadałem.
Przez myśl mi nie przeszło, nawet nie przeczuwałem,
że przyjdziesz wtedy do mnie, a ja cały drżałem.
To już jest koniec, wszystko minęło,
zacząłem płakać, serce mi stanęło.
Jesteś cudowny, nie chcę innego,
lecz wolę być wolna, pozostawiam Cię samego.
Ledwie dni kilka mija, a Ty masz już nowego,
moje serce nie przypomina niczego żywego.
Słowa, które wtedy mówiłem w swej mocy pozostają,
przyjaciele razem ze mną na dno się staczają.
To przez alkohol, którego używałem,
co w nim znalazłem? Nic czego potrzebowałem.
Znowu mi się śniłaś, rano się wypłakałem,
szukałem Ciebie przy mnie, lecz martwą poduszkę przytulałem.
Przeżyć z Tobą ponownie te wszystkie chwile,
marzenie, szaleństwo, miłość... nie ważne ile.
Zdjęcie ze strony: http://broszka.pl/milosc-ale-jaka,a,89386
Paweł Derecki