Ekstraklasa ruszyła!
   

W ubiegły weekend rozpoczęła się wiosenna runda Ekstraklasy. Oba krakowskie zespoły czekała ciężka przeprawa pozimowej przerwie.  Cracovia podjęła pretendenta do tytułu Mistrza Polski jedenastkę Legii Warszawa, zaś Wisła Kraków zmierzyła się z pogromioną na jesienni 0:3 drużyną PGE GKS Bełchatów.

Z powodu remontu stadionów przy ul. Reymonta i ul. Kałuży krakowskie drużyny Ekstraklasy będą gośćmi Hutnika Kraków, który został przystosowany do wymogów PZPN. Zamontowano oświetlenie przewiezione ze stadionu przy Reymonta, a także rozłożono murawę przewiezioną ze Stadionu Śląskiego. Miejmy nadzieję, że dzięki powrotowi rozgrywek Ekstraklasy do Krakowa obiekt Hutnika co mecz będzie pełen kibiców (w czasie rundy jesiennej zarówno Wisła, jak i Cracovia korzystały z obiektu Zagłębia Sosnowiec).

Cracovia - Legia 1:2

Od pierwszych minut meczu Cracovia nie pozwoliła się zastraszyć wyżej usytuowanej w tabeli Legii. W 10. minucie nadzieję na 3 punkty dał Cracovii Dariusz Pawlusiński. Co więcej od 26. minuty zespół z Warszawy grał w osłabieniu, po czerwonej kartce, którą otrzymał Dickson Choto. Pierwsza połowa należała do krakowian, którzy wielokrotnie atakowali bramkę rywali, brakowało jednak dobrego wykończenia akcji. Zaś zespół Legii nie potrafił przełamać obrony drużyny Oresta Lenczyka. Trener Jan Urban najprawdopodobniej nie szczędził w szatni ostrych słów, ponieważ po przerwie na boisku mogliśmy zobaczyć całkiem inne oblicze Legii. W 68. minucie na boisku pojawił się Sebastian Szałachowski, który już chwilę później poprawił humor sympatyków warszawskiej Legii wyrównując wynik spotkania. 2 minuty po golu ten sam zawodnik brał udział w akcji, którą wykończył Bartłomiej Grzelak dając tym samym prowadzenie swojemu klubowi. Gospodarze jednak nie podawali się i do końca próbowali umieścić piłkę w bramce legionistów jednak, niestety,  nie udało im się to. Legia mogła cieszyć się z 3 punktów i zmniejszającą się przewagą Wisły Kraków. Mecz był naprawdę dobrym widowiskiem.

PGE GKS Bełchatów - Wisła Kraków 1:0

Początek meczu na pewno nie potoczył się tak jak planowałby to trener Skorża. Już w 3. minucie po błędzie obrońców Dawid Nowak skierował głową piłkę do siatki i dał tym samym prowadzenie gospodarzom. Nawet nowy nabytek krakowskiego klubu - Georgi Christow, nie był w stanie zastąpić kontuzjowanego Pawła Brożka. Pomimo, że Wiślacy oddali ok. 20 strzałów na bramkę rywali, żaden z nich nie zaskoczył Łukasza Sapeli. Zespół Bełchatowa nie pozostawał dłużny, jednak więcej bramek już w tym meczu nie zobaczyliśmy. Warto pamiętać jednak, że Wisła borykała się ze sporymi problemami kadrowymi, ciągłe kontuzje nie pozwalały trenować drużynie w komplecie. Miejmy nadzieję, że to jednorazowe potknięcie i krakowianie nadal będą wytrwale walczyć o obronę tytułu Mistrza Polski.

Wyniki pozostałych spotkań 18stej kolejki Ekstraklasy:

Polonia Warszawa - Lech Poznań  0-3

Korona Kielce - Jagiellonia Białystok 1-0

Polonia Bytom - Śląsk Wrocław 0-0,

Odra Wodzisław - Lechia Gdańsk  0-0

Arka Gdynia - Ruch Chorzów 0-3

Zagłębie Lublin - Piast Gliwice 1-1

 

 

 

 

 

 

Magdalena Bodzioch
Śmigło
Poleć znajomemu
Imię i nazwisko nadawcy:
E-mail adresata:
Poleć
Link został wysłany
Newsletter
juliada mlodziez smiglo

Powered by mtCMS   •    Wszelkie prawa zastrzeżone   •    Projekt i wykonanie MTWeb