Dwa oblicza geniuszu
   

Trochę na uboczu, w spokojnej okolicy. Drewniany, mocno sfatygowany mostek. Wysokie, kamienne schody. Na ich szczycie rozpościera się duży, drewniany dom. Na werandzie mnóstwo nasturcji. Ulubione kwiaty Jana Kasprowicza. To jego królestwo. To jego ukochany dom. Tradycje sadzenia nasturcji zainicjowała żona, Marusia, która w roku 1950 przekształciła dom w muzeum.

I sama została kustoszem.
Kasprowicz spędził w tym domu ostatnie trzy lata życia. Przez długi czas marzył, by osiedlić się w górach, lecz nie było go na to stać. Niemal wszystkie swoje wakacje spędzał u znajomych w Poroninie. Dopiero w 1923 roku kupił dom na Harendzie. Zarobił na niego tłumacząc teksty Szekspira.
Drewniany dworek robi wrażenie. Do zwiedzania przeznaczono trzy pomieszczenia: salonik, jadalnię i sypialnię. Mnóstwo tu obrazów, malowideł i rodzinnych pamiątek państwa Kasprowiczów. Poeta mieszkał tu z trzecią, ukochaną żoną Marusią. Młodsza o 27 lat kobieta została z artystą do końca jego dni i to właśnie ona zadbała, by pamięć o nim nie przepadła. Na ścianie głównej w salonie wiszą zasuszone nasturcje, oprawione w ramkę. W dzień śmierci Jana, Maria zerwała te kwiaty a potem je ususzyła. Na pamiątce widnieje data. Te wzruszające drobnostki czynią dom niezwykle ciepłym i przytulnym. W salonie znajduje się niewielka część zbiorów bibliotecznych artysty. Kasprowicz uwielbiał książki i z zapałem oddawał się ich lekturze. Po śmierci męża Marusia sprzedała większość ksiąg do poznańskiej biblioteki, chcąc zbudować Janowi prawdziwe mauzoleum. Jej marzenie spełniło się, ciało Jana spoczęło obok domu w ogrodzie. Marusia także została tam pochowana.

buntownik
Ulica Antałówki. Z dala od centrum. Prosto, w lewo, potem w prawo i jeszcze raz w lewo. Ogromny, drewniany dom. Witkiewiczówka. To właśnie tu spędził swoje ostatnie lata Stanisław Ignacy Witkiewicz. Ten wybitny pisarz, dramaturg, filozof, krytyk i tłumacz, przez większość życia mieszkał w Zakopanem. Wychował się na Przecznicy, która dziś nosi nazwę Witkiewicza.

Siedem lat przed śmiercią przeprowadził się do Witkiewiczówki. Był to wówczas pensjonat prowadzony przez jego ciotki, które traktowały go jak zwykłego lokatora. Drewniany dom robi z zewnątrz wrażenie. Piękny, duży ogród, wysokie ogrodzenie. Co jest w środku? Nie wiadomo. Dziś jest to prywatny dom, do którego praktycznie nie ma wstępu.
Witkacy był skandalistą. Buntując się poszukiwał w życiu konkretnych znaków i idei. Miał zarówno wielu sprzymierzeńców, jak i wrogów. Ludzie nazywali go dziwnym, wręcz demonicznym. Miał zaskakujące zwyczaje. Co rano mył się w bardzo zimnej wodzie, twierdząc, że to wypędza z niego potworne zwierzę. Namiętnie uczestniczył w seansach spirytystycznych, wierząc w moce nadprzyrodzone. Był indywidualistą pod każdym względem. Jako pisarz poszukiwał nowych dróg, często wybiegając w przyszłość i tworząc niepowtarzalny styl. Jako człowiek był zawsze inny, oryginalny. Mieszkańcy Zakopanego zwracali uwagę na jego jaskrawe swetry i skarpety, które nigdy nie pasowały do reszty ubioru.
Zakopane zawsze było inspiracją Witkacego. Z lubością odbywał wycieczki górskie, malował pejzaże i fotografował. Był wrażliwym, kreatywnym artystą, bardzo często jednak swoim zachowaniem nie tylko szokował, ale także gorszył.
W 1985 roku w Zakopanem powstał teatr imienia tego artysty, w którym do dziś wystawione są jego sztuki.

Dostojni jak Giewont
Kasprowicz odszedł po cichu. Życie odebrała mu choroba. Zmarł w domu, przy ukochanej kobiecie. Marzył, by pochowano go w todze rektora. Jako syn analfabety za cel stawiał sobie zdobycie wykształcenia.
Witkacy sam odebrał sobie życie. O świcie 18 września 1939 roku, na wieść, że do Polski od wschodu wchodzą sowieckie wojska. Sądził, że to koniec cywilizacji. Była to głośna śmierć skandalisty-buntownika.

Spełnieni jako artyści. A jako ludzie? Nie wiemy... Mimo udanej kariery nie mieli łatwego życia osobistego. Jedno jest pewne. Pozostali niesmiertleni. W górach szukali spokoju i ukojenia. Dziś my szukamy tego w ich słowach. Stali się pomnikami polskiej twórczości. Dostojni jak ukochany Giewont.... Pełni tajemnic jak górskie szlaki.... Zakopane wybrali na swój dom. Dom, który dziś oddaje im serce...

 

Małgorzata Friedel
Poleć znajomemu
Imię i nazwisko nadawcy:
E-mail adresata:
Poleć
Link został wysłany
Newsletter
juliada mlodziez smiglo

Powered by mtCMS   •    Wszelkie prawa zastrzeżone   •    Projekt i wykonanie MTWeb