Wampir z Zagłębia
   

Tropienie zagadek kryminalnych to pasja i wyzwanie. Wampir z Zagłębia - historia pełna zagadek.

Przenieśmy się kilkadziesiąt lat wstecz. Lata 60. XX wieku przyniosły dynamiczne zmiany w społeczeństwie. Rozwój pop-kultury, rewolucja seksualna, szybki postęp nauki i techniki oraz podbój kosmosu wywarły ogromny wpływ na miliony ludzi na całym świecie. Na tle tych pozytywnych przeobrażeń wyraźnie odznacza się gwałtowny wysyp seryjnych morderców. Gwałcili, mordowali, katowali. Bezlitośni, bezduszni.

Jeden z „najsłynniejszych" morderców to Zdzisław Marchwicki zwany Wampirem z Zagłębia. Mordował Kobiety w wieku 16-57 lat. W ciągu ponad pięciu lat miał popełnić 20 zabójstw  (6 kobiet przeżyło atak).

Sposób działania był zawsze taki sam: Wampir szedł za upatrzoną ofiarą, podbiegał do niej z tyłu, a następnie uderzał w głowę ciężkim, tępym przedmiotem. Gdy ofiara upadała, katował na śmierć i martwą gwałcił. Na rok 1965 przypada największa aktywność zabójcy. To wtedy powołano do sprawy grupę specjalną o nazwie „Anna" (od imienia pierwszej ofiary).

Przełom w śledztwie nastąpił, kiedy 15 czerwca 1966 roku z rzeki wyłowiono ciało 18-letniej Jolanty Gierek, Bratanicy Edwarda Gierka - ówczesnego I sekretarza PZPR-u . Wtedy sprawa nabrała rozmachu. Wyznaczono wysoką nagrodę i „Anna" zintensyfikowała swoje działania.

Kobiety bały się wychodzić same z domu. Policja  bezskutecznie próbowała wielu prowokacji.

Zdzisław Marchwicki został aresztowany w 1972 roku, po tym jak jego żona doniosła, że znęca się nad nią i dziećmi, teoretycznie dwa lata po swoim ostatnim zabójstwie. Ale czy był winny? W końcu aresztowano go tylko na podstawie portretu psychologicznego. Mężczyzna nie przyznał się do winy, a tuż przed rozpoczęciem procesu pojawił się drugi podejrzany...

Piotr Olszowy, chory psychicznie rzemieślnik, po ostatnim zabójstwie sam zgłosił się na policję i przyznał się, że to on jest Wampirem z Zagłębia, jednak policja odrzuciła zgłoszenie, ponieważ nie mogła postawić mu zarzutów. Uznano, że jego choroba ma wpływ na to, co mówi i chce zwrócić na siebie uwagę. Kilka dni później mężczyzna zabił żonę, dzieci, oraz popełnił samobójstwo, spalając się.

Kobiety, które przeżyły atak nie rozpoznały Marchwickiego jako sprawcy. Opisywały innego mężczyznę. Jednak Prokurator mówił, że kiedy Zdzisław zeznawał zdradzał szczegóły, które mógł znać tylko morderca.

Marchwicki miał dwóch braci, których aresztowano tuż po nim. Obojgu zarzucano udział w jednym z zabójstw. Zdzisława i Jana skazano na karę śmierci i stracono w 1977 roku. Henryk dostał karę 25 lat pozbawienia wolności, jednak z więzienia wyszedł w 1992 roku, pięć lat później zginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Czy stracono winnego człowieka? Czy dało się powstrzymać wcześniej mordercę i zapobiec wielu tragicznym wydarzeniom? Czy czarna plama seryjnych morderców na kartach historii ma związek z rewolucją społeczną lat 60?

Tajemnica Wampira z Zagłębia do dziś budzi kontrowersje, i pozostaje zagadką. Możemy stawiać setki tez, jednak czy będą prawdziwe? Tego już się pewnie nie dowiemy.

 

Gabriela Palka
Poleć znajomemu
Imię i nazwisko nadawcy:
E-mail adresata:
Poleć
Link został wysłany
Newsletter
juliada mlodziez smiglo

Powered by mtCMS   •    Wszelkie prawa zastrzeżone   •    Projekt i wykonanie MTWeb