Jakub Fijał wybrał muzykę
   

Muzyka żyła w nim od zawsze. W wieku dwunastu lat rozpoczął naukę na gitarze i od tamtej pory rozstaje się z tym instrumentem jedynie w sytuacjach absolutnie tego wymagających. Jednak nie jest on jedynie gitarzystą. Doskonale sprawdza się również w roli wokalisty i perkusisty. Wszystko to świadczy o jego talencie. Towarzyszy temu rosnąca popularność młodego artysty. Już w czasach gimnazjalnych najbardziej wyczekiwanymi fragmentami wszelakich akademii i apelów były właśnie jego występy. Jednakże od tamtego momentu  zdecydowanie poszerzył krąg odbiorców.

Solowo
Na przełomie września i października Kuba wydał płytę EP (minialbum), na której umieścił trzy utwory własnej produkcji: Untouchable, Loneliness i Muddle. Krążek nagrany został w krakowskim studiu „Lubel" i rozprowadzony w nakładzie stu egzemplarzy. W piosenkach młodego artysty dość wyraźnie odczuwa się wpływ Johna Frusciante. Jest to bowiem muzyczny autorytet Jakuba i jak sam stwierdził - nawet jeśliby tego nie chciał to i tak w jego utworach zawsze będzie cząstka muzyki Johna.

O tym, że wydana płyta jest brana na poważnie zarówno przez samego jej twórcę jak też odbiorców, świadczą choćby nazwiska osób, od których Kuba otrzymał pochlebne opinie. Wśród nich są między innymi: Andrzej Bieniasz (gitarzysta i lider zespołu Pudelsi) oraz Michał Hoffman (redaktor Radia Trójka). Podbudowany sukcesem młody artysta zamierza wydać kolejną płytę, tym razem długogrającą. Jak zapewnia Kuba - będzie ona bardziej dopracowana, a oprócz dotychczas używanych instrumentów pojawią się także klawisze i skrzypce. Premiery nowego krążka możemy się spodziewać na przełomie lata i jesieni przyszłego roku.

 

 

„I wespół w zespół!"
Oprócz działalności solowej Kuba jest członkiem dwóch zespołów: Mutant Mass, gdzie możemy usłyszeć jego gitarowe brzmienie oraz Clamor Proof - band, w którym Jakub pełni rolę perkusisty. Pierwszy z wymienionych powstał w roku 2009 i prężnie się rozwija. W jego skład wchodzą: Łukasz Fijał (wokal), Jakub Fijał (gitara, chórki), Tamer Massri (bas), a od niedawna także Krzysztof Nowakowski (perkusja). Muzycy mają także swojego menadżera.
Zagadka pochodzenia nazwy zespołu - jak się okazuje - jest prosta do rozwikłania. „Mutant Mass" jest bowiem jednocześnie nazwą odżywki na mięśnie. Pomysł opatrzenia tym samym tytułem nowopowstałego zespołu padł spontanicznie w dniu, gdy wszyscy jego członkowie byli razem na siłowni. Jednak to raczej wielogodzinne wspólne próby - nieraz bardziej męczące niż ćwiczenia siłowe - przyczyniły się do sukcesów jakie osiągnął Mutant Mass. Wśród nich warto wymienić organizację Jimi Hendrix Tribute Concert - wydarzenie, na które przybyło ponad dwustu słuchaczy. Teraz zespół pracuje nad nagraniem własnej płyty.

Życie = muzyka
Kuba zdecydował poświęcić się całkowicie działalności związanej z muzyką, gdyż uważa, że tylko w pełni oddając się jakiejś sprawie można osiągnąć sukces. Stąd wynika jego aktywna postawa, która - jak widać - przynosi efekty. W razie ewentualnych niepowodzeń w kraju młody artysta ma tak zwany „plan B" - zamierza wyjechać do szkoły muzycznej w Anglii. Jednakże śledząc dotychczasowe osiągnięcia Kuby wszystko wskazuje na to, że to Polska będzie państwem, z którego wypłynie na świat jego muzyka.

 

Agnieszka Kurowska
Poleć znajomemu
Imię i nazwisko nadawcy:
E-mail adresata:
Poleć
Link został wysłany
Newsletter
juliada mlodziez smiglo

Powered by mtCMS   •    Wszelkie prawa zastrzeżone   •    Projekt i wykonanie MTWeb