Prowokatorka
   

Elisabeth Grant, to prawdziwa tożsamość Lany Del Rey, amerykańskiej wokalistki popowej.
Jej pseudonim wywodzi się z połączenia imienia Hollywodzkiej gwiazdy Lany Turner i nazwy Forda Del Rey.
Urodzona w roku 1986 w Nowym Jorku, swoją karierę rozpoczęła kilka lat temu, jednakże nie używała w tym czasie tego samego pseudonimu, pod którym pracuje teraz. Początkowo nie odniosła sukcesu. Kilka lat później wróciła odmieniona, z nowym wizerunkiem scenicznym i utworami chwytającymi za serce każdą kobietę.

Lana jest specyficzna. Ma swój własny styl, choć zarzuca się jej, że wizerunek kreowany jest tylko i wyłącznie przez sztab stylistów. Jest piękną kobietą. Nie tylko piękną, ale również bardzo utalentowaną. Jest bowiem właścicielką mezzosopranu.

Del Rey twierdzi, że nie miała łatwego dzieciństwa. Mieszkała podobno w przyczepie kempingowej, i nie miała pieniędzy nawet na śniadanie. Wywołuje to kontrowersję, gdyż jej ojcem jest Rob Grant, amerykański milioner. Upiera się również, że nie ma implantów ust, choć zdjęcia z lat jej młodości tego nie potwierdzają.

Na temat muzyki którą tworzy, mogłabym rozpisywać się godzinami. Jej przepiękny głos, wraz z muzyką tworzą niesamowitą całość. Przyznam szczerze, że gdy po raz pierwszy usłyszałam jej singiel ''Video Games'' nie byłam nim oczarowana.
Utwór wydawał się monotonny, jednak byłam zmuszona do wysłuchania tej piosenki kilkanaście razy, ponieważ moja przyjaciółka totalnie oszalała na jego punkcie. Sama również się w nim zakochałam.

W internecie pojawiały się kolejne jej utwory, w telewizji zaczęto wyświetlać teledyski. Furrorę zrobiły piosenki "Born 2 Die'' oraz ''Blue Jeans''. Na portalach plotkarskich zaczęto debatę na temat tego, że zagraża ona pozycji najpopularniejszej w tej chwili artystki - Adele.

Wcale nie dziwię się, że stała się fenomenem. Jej debiutancki krążek ''Born 2 Die'' jest naprawdę godny uwagi. Każdy z jej utworów różni się od siebie. Jedne są przygnębiające, a drugie sprawiają, że ma się ochotę wyjść na spacer nawet w najbrzydszą pogodę.

Przykre jest tylko jedno. Lana ostatnio wypowiedziała się, że nie zamierza kontynuować swojej kariery, ponieważ przelała już na papier wszystko, co miała do powiedzenia.
Mam nadzieję, że to tylko kolejna próba wywołania kontrowersji. To byłaby wielka szkoda, że jedno z objawień XXI w. kończy swoją przygodę z muzyką tak wcześnie.

KK
Poleć znajomemu
Imię i nazwisko nadawcy:
E-mail adresata:
Poleć
Link został wysłany
Newsletter
juliada mlodziez smiglo

Powered by mtCMS   •    Wszelkie prawa zastrzeżone   •    Projekt i wykonanie MTWeb