Jutro - początek nowego świata
   

Koszmar stał się jawą, a życie diametralnie uległo zmianie. Wszystko to zdarzyło się w jednej chwili, nikt się tego nie spodziewał. Reszta świata pozostaje w gotowości i czeka na rozwój sytuacji, a co może zrobić samotna grupa nastolatków będąca praktycznie w samym środku konfliktu? Dzieli ich tysiące różnic, a łączy raptem kilka rzeczy, które okazują się być silniejsze od wszystkiego innego, to właśnie one motywują ich do działania i zmieniają bezpowrotnie w innych ludzi.

Już nastało nowe jutro, nowy dzień, nowy świat. Wracając z kilkudniowej wycieczki nie spodziewali się zastać opuszczonych domów czy martwych zwierząt. Wszędzie była pustka a Ellie i jej przyjaciele nie potrafili myśleć racjonalnie. Co mogło się stać? To było jedyne pytanie jakie chodziło im po głowach.

Odpowiedź znaleźli bardzo szybko, lecz to nie znaczy, że książka przestała być ciekawa. Wręcz przeciwnie, wyjaśniając jedną kwestię autor otwiera nam drzwi do wielu pozostałych.  Nie otrzymujemy wiązanki intryg, które się rozwijają powoli, rozdział za rozdziałem, tylko nagle spada na nas cała ta sytuacja i wszystko co z nią związane, a przy tym my sami przeżywamy lekturę lepiej niż niejeden film.

Książka została napisana na wzór wspomnień, bądź pamiętnika, który prowadzi główna bohaterka.  Dlatego jest ona pełna uczuć, błyskotliwych żartów i sytuacji w których nawet czytelnik się poci ze stresu. Naginanie czasoprzestrzeni jest wręcz przerażające. Położyłem się do łóżka żeby przeczytać kilkanaście stron w ramach poobiedniego odpoczynku, jednak gdy część bohaterów miała kłopoty musiałem im towarzyszyć, do momentu aż będą bezpieczni. Wtedy chwilowo oderwałem się od książki, bo ktoś mnie wołał. Kolacja już czekała na stole.

Cała ta historia koniec swój będzie miała niezbyt prędko. Zapowiada się naprawdę dobrze, moim zdaniem odniesie sukces. Styl pisania autora nie pozostawia wiele do życzenia, praktycznie nic. Trafił w przysłowiową dziesiątkę. Gratulacje dla Johna Marsdena, który wie kiedy zostawić w niepewności czytelników, którzy będą odliczać dni do kolejnej części, żeby tylko się dowiedzieć czy ich bohaterowie przeżyli i załatwili w końcu najeźdźców.  Jestem jednym z nich, muszę się dowiedzieć co się stało z Kevinem i Corrie.

Paweł Derecki
Poleć znajomemu
Imię i nazwisko nadawcy:
E-mail adresata:
Poleć
Link został wysłany
Newsletter
juliada mlodziez smiglo

Powered by mtCMS   •    Wszelkie prawa zastrzeżone   •    Projekt i wykonanie MTWeb