Dobra lektura szkolna?
   

Nienawidzę szkolnych lektur. Do tej pory nie natknęłam się na taką  która naprawdę zaciekawiła by mnie, i nie musiałabym jej czytac z przymusu.

Sięgając po „Szóstą Klepkę” M. Musierowicz, również byłam przekonana, że nie dotrwam do jej końca. I tu miłe zaskoczenie. Książka wciągnęła mnie na dobre. Przeczytałam ją w dwa dni.

Straszna szkoda, że do szkoły czytamy tak mało literatury młodzieżowej. Liczba wypożyczonych książek w bibliotece szkolnej na pewno wzrosłaby. My bylibyśmy zadowoleni, że to nie kolejna z tych nudnych lektur.

Nie byłam przekonana do „Jeżycjady” Małgorzaty Musierowicz. Po przeczytaniu „Kłamczuchy” (choc bardzo mi się podobała), a później nieco podobnej „ Kwiatu kalafiora” zarzekałam się, że niczego więcej z serii Jeżycjady nie tknę. No i miła niespodzianka.
Książka ta opowiada o losach nastoletniej Cesi  Żak, która zmaga się na co dzień z typowymi nastoletnimi problemami takimi jak niespełniona miłośc, czy szkoła.  Dziewczyna jest bardzo posłuszna, nie przeszkadza jej to, że mimo licznej gromadki rodziny mieszkających wraz z nią to ona musi zajmowac się domem.  Lubi pomagac, ale gdy jest to wykorzystywane zbyt bardzo, buntuje się. Jest też dobrą uczennicą.  Szuka prawdziwej miłości, ale nie zauważa, że jest ona bliżej niż jej się wydaje.

To książka zdecydowanie dla dziewcząt. Wszyscy koledzy z mojej klasy zgodnie twierdzą, że ta książka im się nie podoba. Powód jest prosty, zbyt wiele wątków miłosnych. Samo to, że główną bohaterką jest nastoletnia dziewczyna ich odstrasza. Moi koledzy stwierdzili, że ma ona problem z głową.
Wcale nie ma, ponieważ wiele nastolatek właśnie ma takie problemy jak Cesia.

Książka mi się naprawdę spodobała. Kto wie, może sięgnę jeszcze po którąś z „Jeżycjady”.

kaaro
Poleć znajomemu
Imię i nazwisko nadawcy:
E-mail adresata:
Poleć
Link został wysłany
Newsletter
juliada mlodziez smiglo

Powered by mtCMS   •    Wszelkie prawa zastrzeżone   •    Projekt i wykonanie MTWeb