Jest takie niezwykłe miejsce niedaleko od Krakowa. Nieopodal Balic i Zabierzowa wznosi się wapienna skała. Nosi nazwę Skały Kmity. Piętrzy się nad dolinę Rudawy, która malowniczo przełamuje się przez garb Tenczyński. Do dziś to miejsce pamięta historię nieszczęśliwej miłości i tragicznej śmierci zakochanych. Prawego i dobrego rycerza Stanisława Kmitę ze Śląska i córkę zamożnego bankiera - Olimpię Bonerównę. Krzyż ustawiony na szczycie, oznacza miejsce, z którego nieszczęśliwie zakochany romantyczny rycerz rzucił się do samobójczego lotu.
UWAGA!!! WYCIECZKA SAMORZĄDU ...
Ta legendarna historia stanęła u podstaw organizacji wycieczki Samorządu Uczniowskiego, która odbyła się 19 września. Miała ona na celu integrację uczniów, którzy zadeklarowali chęć aktywnego włączenia się w życie samorządowe w szkole. Stanowiła zaproszenie do całorocznych gier i zabaw realizowanych w ramach projektu „Podróż za jeden uśmiech". Hasłem września wybraliśmy temat „władza". Nie mogło być inaczej skoro ten miesiąc kojarzy się z demokratycznym wyborem przewodniczącego SU poprzedzonym w naszej szkole rycerską kampanią wyborczą uczniowskich partii samorządowych.
Spotkanie organizacyjne uczestników wycieczki odbyło się z samego rana w sali historycznej. Nie mogło być inaczej, bo przecież temat naszej podróży dotyczył rycerstwa. W nietypowy sposób omówiliśmy regulamin wycieczki. Oglądnęliśmy film prezentujący zasady rycerskiego kodeksu rycerskiego. Następnie musieliśmy rozwiązać rebus, z którego dowiedzieliśmy się, że podczas wycieczki musimy wykazać się takimi cechami jak: odwaga, honor, wierność. W ten sposób z uczniów - paziów przemieniliśmy się w giermków samorządowej wycieczki. Opiekunowie wycieczki obiecali nam jednak, że jeśli będziemy „grzeczni" to pasują nas na rycerzy. Wycieczka miała być więc dla nas drogą do zawodu rycerskiego.
O godz.9.00 znaleźliśmy się już na peronie po czym odbyła sie krótka przejażdżka pociągiem, która już sprawiła frajdę wielu osobom. Po dotarciu do stacji w Zabierzowie ruszyliśmy na rycerski szlak. Równocześnie rozpoczęliśmy zabawę w Dobrego Opiekuna. Każdy z nas wylosował nazwisko jakiegoś uczestnika wycieczki. Zadanie polegało na tym, aby zrobić dla tej właśnie osoby jak najwięcej dobrych i miłych uczynków. Zabawa odbywała się w formie konkursu - zwycięzcą miał zostać ten, kto zrealizuje najmilszy uczynek, ale sam pozostanie nierozpoznany. Podczas całej wycieczki nie można było ujawnić kto kim się opiekuje. Ponieważ wszyscy złapali bakcyla zabawy od tej pory zachowywaliśmy się jak Liga Dżentelmenów.
KIERUNEK - SKAŁA KMITY.
Podczas wędrówki spotykały na liczne atrakcje i przygody. Pierwszy postój mieliśmy przy jeziorku obok kamieniołomu. Wykorzystując piękne okoliczności przyrody wokół stawu rybnego zrobiliśmy pierwszą wspólną plenerową sesję zdjęciową. Tak nam się nam ona spodobała, że potem na szlaku każdy punkt wycieczki był uwieczniony zdjęciem. Nie ma to jak dobra zabawa w fajnym towarzystwie.
Nasz długi spacer czerwonym szlakiem po Dolinie Grzybowskiej obfitował w wiele niespodziewanych sytuacji. Każdy był dla każdego bardzo miły i uczynny, zawsze chętny do pomocy nawet w najtrudniejszych sytuacjach (np. przy zejściu z wysokiej i stromej skarpy po zgubieniu właściwej drogi). Pomimo, że zabłądziliśmy na trasie to nie opuszczały nas dobre humory. Tym bardziej, że każdy z nas przeszedł pomyślnie sportowy test na rycerza. Musieliśmy się wykazać odwagą i wiernością podczas zbijania nas piłką przez Opiekunów SU (popularna gra w „śledzia"). Potem jeszcze w konkurencji zręcznościowej naszym zadaniem było trafić z dużej odległości w określony skalny cel. Już za nie długo mieliśmy przestać być giermkami.
PASOWANIE NA RYCERZA.
Osiągnięcie niezwykłego szczytu skalnego było niezwykle trudne. Znów bowiem zabłądziliśmy. Jednak na szczęście w końcu udało nam się odnaleźć właściwą drogę. A tam czekały na nas wspaniałe widoki - niezwykle piękna panorama parku krajobrazowego. Skała Kmity bowiem to nie tylko historia i legendy, ale także wspaniała przyroda.
Po kilkuminutowym odpoczynku i podziwianiu wspaniałych widoków nastąpił czas na podsumowanie wycieczki. Grupami wiekowymi (osobno uczniowie z klas pierwszych, drugich, a na końcu trzecioklasiści) zostaliśmy przez Opiekunów SU pasowani na rycerzy. Wszystko odbyło się według średniowiecznego ceremoniału. Należało klęknąć, odpowiedzieć na pytanie osoby pasującej, a następnie miecz przeznaczenia dotykał naszego ramienia. W ten sposób kolejno każdy z uczestników wycieczki został pasowany na rycerza wesołej zabawy samorządowej. Srebrny miecz użyty podczas pasowania okazał się wielce szczęśliwy zwłaszcza dla Nikoletty Bębenek, która - jak się później okazało - została wybrana przewodniczącą szkoły.
Po uroczystym pasowaniu stanęliśmy w magicznym kręgu przyjaźni, aby wybrać spośród siebie osobę, która zasłużyła na szlachetny tytuł Dobrego Opiekuna. Każdy mógł się pochwalić tym co zrobił miłego dla osoby, którą się opiekował. Tylko trzech Aniołów Stróżów z 23 biorących udział w zabawie zostało rozpoznanych (nie utrzymali „tajemnicy" zabawy). Pozostali do końca czyniąc dobre uczynki zostali nierozpoznani. I spośród nich wybraliśmy tego najlepszego. Okazał się nim Maciej Maksyjan, który obecnie jest Ministrem Finansów Samorządu Uczniowskiego.
TO JUŻ JEST KONIEC!!!
Jedna z uczestniczek rycerskiej wycieczki za jeden uśmiech Justyna Szczepaniec tak wspomina ten wyjazd. „Osiągnięcie celu podróży, Skały Kmity było niezwykle trudne. Jednak przeszkody jakie pokonaliśmy po drodze i chwile, które spędziliśmy ze sobą są bezcenne. Wycieczka była wyjątkowa i moim zdaniem najlepsza ze wszystkich w jakich do tej pory uczestniczyłam. Jedną z jej wielu zalet było to, że podczas tej niepowtarzalnej wycieczki na nowo poznałam wielu ludzi, których znałam już tak długo. Mam nieodparte wrażenie, ze pozostanie ona długo w mojej pamięci. Każda sekunda składająca się na te siedem godzin wyprawy był niezwykle cenną sekundą w moim życiu".
Ta wyprawa rycerskim szlakiem wśród legendarnych skarbów przyrody może uświadomiła niejednemu z nas, że kultura rycerska oparta na średniowiecznym kodeksie honorowym może być obecna także w naszym życiu. Opiekunowie SU życzyli nam, aby takie cechy jak wiara, honor, szacunek, poświęcenie zawsze były obecne w tym co robimy. Także wtedy gdy będziemy „walczyć" o samorządową władzę w szkole. Nie można bowiem dbać tylko o swoje dobro czy chcieć osiągnąć sukces za wszelką cenę. Trzeba to zrobić po rycersku.