Żeby zdobyć autograf Martyny Wojciechowskiej , w kolejce trzeba stać półtorej godziny.Tegoroczne Targi Książki w Krakowie ściągnęły tłumy czytelników, a wśród nich obowiązkowo przedstawicieli Samorządu Szkolnego.
Przedstawiciele samorządu z wszytkim chętnymi uczniami oraz Panią Kośmidek - opiekunką samorządu, wybrali się 25 października na pobliskie Targi Książki.
Centralna w Czyżynach to niemal obrzeża Krakowa. Aby w ostatni weekend października znaleźć wolne miejsce parkingowe w okolicach hali, trzeba było cudu.
Martyna w kurtce moro i dżinsach podpisuje swoją najnowsza książkę. Otaczają ją tłumy miłośników-ona sama jest ledwie widoczna. Kiedy wreszcie przychodzi nasza kolej, podchodzimy, prosimy o autograf i zdjęcie. Wydostajemy się się z tłumu. Nareszcie możemy odetchnąć, rozprostować plecy .
Po tych 2 godzinach pobytu na targach, z czego większość czasu zajęło nam stanie w kolejce , postanowilismy wrócić do domu.
Maciek, Gimnazjum 74