Jedni zbierają karty z piłkarzami Champions Ligue, inni pocztówki z odległych zakątków świata albo autografy ludzi z pierwszych stron gazet. My w samorządzie postanowiliśmy zebrać ... łączność. „Ja Oka, ja Oka. Grab, czy mnie słyszysz?" - te słowa płynące z wojskowej radiostacji pamięta chyba każdy miłośnik serialu „Czterej pancerni i pies". Jednak my postawiliśmy nie na radiostację, a na inne formy przekazu (bardzo) ważnych wiadomości. Nauczeni niezbyt dobrymi doświadczeniami z lat ubiegłych w tym roku szkolnym w kontakcie z Samorządem Uczniowskim (czyli wszystkimi uczniami naszej szkoły) postanowiliśmy oprócz przekazu bezpośredniego (słownego - twarzą w twarz) wykorzystać przekaz komputerowy (samorządowa skrzynka ważnych adresów mailowych).

Zebrania władz Samorządu z przewodniczącymi Samorządów Klasowych odbywają się co tydzień na długiej (20 minutowej) przerwie obiadowej. Omawiamy na nich sprawy bieżące dotyczące życia szkolnego. To co zrealizowaliśmy, realizujemy lub planujemy zrealizować w ramach naszego samorządowego programu dowolnego lub zleconej nam przez nauczycieli lub Dyrekcję jazdy obowiązkowej. Jednak bardzo często pojawiał się problem usprawiedliwionej lub nieusprawiedliwionej nieobecności przedstawiciela jakiejś klasy. Wtedy można było tylko zacytować klasyka „Houston. Mamy problem!!!". Jednak „nie z nami te numery, Brunner". W naszych głowach pojawił się pomysł, a nawet dwa.

W celu poprawy łączności między klasami a władzami Samorządu wyznaczyliśmy dodatkową funkcję samorządową. Chodzi o łącznika na poziomie poszczególnych klas, który w razie nieobecności kogoś z jakiejś klasy jest zobowiązany do jak najszybszego poinformowania go o tematyce zebrania. I tak - na poziomie klas I jest nim Weronika Nowicka, klas II - Wiktoria Bogdanowicz, klas III - Patrycja Dela (wszystkie te osoby są z klasy III a).

Z drugiej strony doszliśmy jednak do wniosku, że nie ma to jak słowo pisane. Czasami ktoś jest na spotkaniu, a nie pamięta z niego nic. I jakie informacje przekaże on potem w klasie? Jeszcze z tego wyjdzie, że Samorząd w szkole nic nie robi Dlatego po długich poszukiwaniach (prawie trzy tygodnie) udało nam się skompletować adresy mailowe wszystkich przewodniczących klas. Do tej mailowej skrzynki kontaktowej stworzonej w świecie wirtualnym dopisaliśmy także adresy tych osób, które wyraziły chęć posiadania bliższego kontaktu z Samorządem. Do nich wszystkich co jakiś czas nasza samorządowa sekretarka, Patrycja (kanclerz SU) wysyła najświeższe wiadomości pod hasłem „Co tam słychać w Samorządzie?" z dopiskiem „Podaj dalej". Ustaliliśmy bowiem, że obowiązkiem przewodniczących klas jest na godzinach wychowawczych bieżące informowanie uczniów o tym „co w trawie piszczy"

W taki oto sposób zrealizowaliśmy akcję, która ułatwiła kontakt i przekaz wiadomości między władzami Samorządu, a społecznością uczniowską naszej szkoły. Jak bowiem wiadomo we współczesnym świecie posiadanie aktualnych informacji to podstawa każdego sukcesu.