Sam św. Mikołaj zagościł w skromnych progach gimnazjum nr 35. Razem ze swoimi pomocnicami - Rudolfiną i Mikołajową rozdawał na wszystkich przerwach słodkie cukierki. Uczniom bardzo się to spodobało. Chyba nie jedli w tym dniu śniadania, gdyż garściami brali z koszyka małe słodkości. Młodzież zażyczyła sobie zdjęć z Dziadkiem Mrozem. Sesji było co niemiara. Biedny św. Mikołaj prawie stracił brodę ... Ale nawet w tak cudownym dniu nie może obyć się bez przeszkód. Miejmy nadzieję, że za rok dostaniemy jeszcze więcej prezentów.
Julia Pełka Gimnazjum nr 35http://www.gim35krakow.edu.pl/