Szał kolorów i ruchów. Piłka wędruje w powietrzu. Ktoś czeka, by za chwilę spróbować chodzenia na szczudłach. Cyrk na kółkach. W przenośni i dosłownie. A jesteśmy w szkole.
Tygodniowe warsztaty, które w listopadzie br. w ramach projektu „O-twórz się" odbyły się w Gimnazjum nr 75 w Krakowie, pozwoliły uczniom uciec od szkolnej sztampy. Zajęcia przygotowało Stowarzyszenie „Integracja".
Gimnazjaliści przez tydzień mogli brać udział w zajęciach: kulinarnych, tanecznych, teatralnych, kuglarskich, bębniarskich, z wyrobu biżuterii, a także uczestniczyć w wydarzeniach kulturalnych w kinokawiarni „Kika". Celem projektu było pobudzenie kreatywności uczniów.
Cyrkowcem każdy być może!
Jeden z chłopców wprowadza w ruch trzy piłki, ale po chwili jedną z nich gubi. Blond dziewczyna uczy się chodzić na szczudłach. Chwiejnym krokiem przemierza pół korytarza i przewraca się. Dobrze, że łapią ją koledzy! Poobijana miałaby trudność, by wziąć udział w odbywających się dzień później warsztatach bębniarskich.
- Nie chcieliśmy, by zajęcia przybrały formę kolejnego „talent show", w którym młodzież pokazywałaby, co umie robić najlepiej. Wręcz przeciwnie, chcieliśmy, by warsztaty były dla uczniów okazją do zdobycia nowych umiejętności - opowiada pani Katarzyna Dziedzic, organizatorka warsztatów.
I duży, i mały chce się bawić
Zainteresowanie zabawą było ogromne. Organizatorzy zakładali, że w zajęciach uczestniczyć będą sami gimnazjaliści. Jednak niespodziewanie na horyzoncie pojawiły się zaciekawione maluszki - uczniowie najmłodszych klas szkoły podstawowej - które nie chciały pozostać na uboczu. W końcu niecodziennie widzi się cyrkowca paradującego na szczudłach po szkolnym korytarzu.
Grupa Happenerska Nowa Huta specjalizująca się w przeprowadzaniu zajęć cyrkowych zrobiła furorę! Piłki i maczugi żonglerskie wędrowały z rąk do rąk. Każdy chciał choć na chwilę stać się żonglerem.
Francuski smak
Jedną z największych atrakcji były zajęcia kulinarne. Pichcenie francuskich potraw sprawiało młodym kucharzom wiele radości, a tym bardziej ich smakowanie. - Bawiliśmy się świetnie, przy okazji ucząc się fajnych przepisów. Na koniec czekała nas degustacja, byliśmy ciekawi, jak wyszły potrawy - tak wspomina zajęcia jedna z uczestniczek.
Pierścionkowy szał
Dla dziewczyn prawdziwym polem do popisu i okazją do żartów były warsztaty z wyrobu biżuterii. - Wyjdziesz za mnie? - blond dziewczyna nachyla się do siedzącej z nią przy stoliku koleżanki. Małe zielone dzieło to jedno z wielu pierścionków stworzonych podczas zajęć.
- Prowadząca dała nam żyłkę, igłę i koraliki oraz dodała, że z tego zrobimy pierścionek. I faktycznie, po zakończeniu warsztatów wyszłyśmy stamtąd z pięknymi ozdobami - komentowała jedna z uczestniczek.
Ucieczka od schematów
Zajęcia stały się okazją do tego, by rozwijać pasje, poznać nowych ludzi i ich specjalności. Szkoła przestała zawiewać nudą i szarością. Pojawiło się mnóstwo kolorów, radości, entuzjazmu. Inicjatywa nie wychodziła jedynie od uczniów. Równie zaangażowane były panie prowadzące i nauczycielki, a w szczególności pani Katarzyna Dziedzic, która musiała ogarnąć całe przedsięwzięcie. Organizatorom udało się uciec od schematów, typu: śpiewanie, rysowanie, recytacja wierszy. Takie zajęcia gimnazjaliści mają kilka razy w tygodniu. A jak wiadomo, rutyna zabija nawet najbardziej otwarte umysły.
Agnieszka Karolczyk, Angela MazurczakŚmigło