Spotkajmy się w Krakowie!
   

Wypad zaczyna się od mojego ulubionego: „O której i gdzie zbiórka?” Co najczęściej przychodzi nam do głowy jako odpowiedź?

Oto kilka pomysłów:

*Pod Adasiem

Na szczęście jesteśmy Krakusami i na środku rynku nie zapytamy przechodnia: „Przepraszam, gdzie jest pomnik Mickiewicza?", więc z trafieniem nietrudno. Gorzej jak przyjdzie nam odszukać się w tłumie ludzi robiących zdjęcia i oglądających nowy układ „Masters of Rhythm".

*Pod Mc Donaldem

Miejsce znane, a w razie gdyby jednak nie było co robić, w tak małym i ubogim kulturalnie mieście, można przecież zawsze posiedzieć w mc... Problem pojawia się, gdy stwierdzimy, że tych restauracji jest wiele i nie do końca wiadomo, o którą chodzi. A gdy się już znajdziemy, to śmierdzimy frytkami i trudno zmienić lokum.

*W galerii handlowej.

Pytanie tylko w której. Do wyboru mamy na przykład Kazimierz i Krakowską. Jakże trudno się pomylić o którą chodzi, gdy w smsie przeczytamy GK i okaże się, że nadawca zwyczajnie zapomniał dodać na końcu „rk".

*Pod szkołą

Jeśli chodzimy do tej samej- jest to miejsce charakterystyczne, stety- niestety łatwe do znalezienia. Świetne, jeśli tylko lubimy jej widok, nawet w wolnych chwilach...

*"Na rondzie"

Konkretniej- na przystankach autobusowo- tramwajowych. Co jest o tyle proste, że tą samą nazwę noszą często mniej więcej 2- 4 przystanki. Dodajmy do tego fakt, że niektóre nazwy prawie się nie różnią. Użytkownikowi MPK może się po prostu zdarzyć stać w miejscu, w którym wysiadł i czekać na osobę, która też uważa, że przystanek na którym właśnie stoi jest tym prawidłowym.

*Pod blokiem

Rozwiązanie dobre, gdy mieszkamy na jednym osiedlu. Jest jeden haczyk- osoba na którą czekamy często uważa, że ma blisko i może wyjść w ostatniej chwili. A że ta chwila często zmienia się w kilkuminutowe opóźnienie, a my wyglądamy jak pingwinki pod tą klatką, ale to już nieistotne... ;d

*Pod Empikiem na rynku/pod ratuszem.

No tak, trafi tam każdy. Jednakże może okazać się, że część ludzi wokół nas umówiła się z osobą której z wyglądu prawie nie kojarzy i przyjdzie nam czasem tłumaczyć, że nie jesteśmy tymi, za kogo nas się bierze, mimo naszego niewątpliwego podobieństwa.

*Na GG

Kiedy pogoda nie dopisuje. Gorzej gdy razem z pogodą padnie nam połączenie. Jeszcze gorzej gdy pogoda jest świetna, a my zamiast wyjść na spacer siedzimy i klepiemy w klawiaturę komputera...

Monika Ptasznik
Śmigło
Poleć znajomemu
Imię i nazwisko nadawcy:
E-mail adresata:
Poleć
Link został wysłany
Newsletter
juliada mlodziez smiglo

Powered by mtCMS   •    Wszelkie prawa zastrzeżone   •    Projekt i wykonanie MTWeb