Przez ostatnie dwa miesiące pogoda w Polsce ani trochę nie przypomina wiosny. Jest to dziwne, bo w ubiegłym roku w tym czasie ludzie chodzili w ubraniach, które nie były gumowcami i kurtkami przeciwdeszczowymi.

Ale dlaczego?

Jest wiele czynników, które przyczyniły się do tej brzydkiej, ala jesiennej pogody. Pierwszym z nich, jak twierdzą naukowcy, był wybuch wulkanu na Islandii (Eyjafjallajokull). Ważniejszym czynnikiem jednak jest długotrwałe utrzymywanie się niżu barycznego, który prowadzi do spadku ciśnienia i w rezultacie do deszczowej pogody.

Powodzianie to dopiero mają zmartwienie?

Najbardziej jest mi żal tych, którzy w tym roku tak bardzo ucierpieli w wyniku dużej ilości wody, która spadał z nieba. Wiele tysięcy ludzi w Polsce straciło dorobek swego życia: domy, zwierzęta, cenne urządzenia. Zapewne na to wszytko musieli ciężko pracować i w jednym momencie woda wszystko to zabrała. Nie udało się powstrzymać żywiołu i uratować swojej własności.

Ile można?

Nie jesteśmy przyzwyczajeni do tego typu pogody wiosną. Mimo, że Polska nie jest najcieplejszym krajem, to zazwyczaj o tej porze roku nie występują takie duże opady. Polska leży w klimacie umiarkowanym przejściowym, gdzie pogoda powinna odzwierciedlać daną porę roku. No niestety, nie zawsze jest tak jakby się chciało. Pogoda lubi płatać figle i niestety nie ma na nią lekarstwa. Trzeba się  z tym pogodzić i mimo szarugi za oknem, z domu wychodzić uśmiechniętym i pełnym entuzjazmu.

fot. K. Jasińska