Fejsbukowy zawrót glowy
   

Do zakochania jedno…kliknięcie.
Dwadzieścia lat temu nikt nie pomyślałby, ze wystarczy kilka kliknięć, żeby dowiedzieć się się, co nowego u znajomych, gdzie w weekend odbywają się najlepsze imprezy i czego właśnie słucha Twoja przyjaciółka. Portale społecznościowe przeżywają właśnie swój rozkwit, a liczba ich użytkowników wciąż wzrasta.

Internetowa rewolucja

Jeszcze dwa, trzy lata temu rekordy popularności biła fotka.pl. Zdominowany przez gimnazjalistów portal zdobywał rzesze fanów, umożliwiając szybkie udostępnianie swoich zdjęć i poddawanie ich ocenie. Kolejnym gigantem wśród portali jest nasza-klasa. Przyjęło się mówienie, że jeśli nie masz konta na naszej-klasie, to nie istniejesz, a popularność wyznaczana jest przez liczbę znajomych na tym właśnie portalu. Ostatnio jednak można zaobserwować „przeprowadzkę” na Facebook, lub jak wolą niektórzy, fejsbuka. Ten łączący możliwości fotki i naszej klasy portal ma jeszcze jedną, kluczową zaletę – jego użytkownikami są mieszkańcy całego świata.

Fenomen

Poza standardowymi już możliwościami jak wrzucenie swoich zdjęć czy dodawanie komentarzy, Facebook oferuje szeroką gamę innych możliwości. Najpopularniejszą z nich są quizy i testy. Wystarczy jedno kliknięcie w zakładce „skonsultuj”, a Facebook nieomylnie opisze twój charakter, powie ci, kto właśnie o tobie myśli, przepowie, co spotka cię w szkole, a nawet podpowie, co zjeść na obiad. Znajdzie się również coś dla miłośników aforyzmów - spragnieni sentencji zostaną uraczeni cytatem z Nietschego, Woodyego Allena albo, co popularne jest ostatnio, Joanny Krupy. Aplikacje na Facebook szybko dopasowywują się do aktualnej rzeczywistości – tworzone są przez użytkowników portalu.

Niezbędnik imprezowicza
Konto na fejsie jest niezbędne dla każdego melanżowicza – dzięki powiadomieniom o nadchodzących wydarzeniach, wewnętrznym systemie przesyłania zaproszeń i możliwości wrzucenia fotek z ostatniej imprezy. Facebook jest również miejscem, gdzie powstaje wiele pomysłów na melanże – każdy może utworzyć wydarzenie i zaprosić na nie gości. Pomysły są różne – Facebook można wykorzystać do powiadomienia o swojej imprezie urodzinowej, ale zdarzają się i inne wydarzenia, na przykład „Afterparty po końcu świata 2012”.

Raj dla próżnych
Każdy człowiek w jakimś stopniu jest narcyzem a Facebook pomaga te skłonności pielęgnować. Poprzez umożliwienie wrzucenia swoich fotek, znajomi mogą szybko ocenić twoją nowa fryzurę, zobaczyć, w jakim klubie bawiłeś się w weekend i rozczulić się nad zdjęciem twojego psa. Dla niektórych wrzucanie nowej fotki to emocjonujący proces – przede wszystkim trzeba dokonać uważnej selekcji zdjęcia. Następnie odpicować je w Photoshopie, tak żeby nie było widać ewentualnych niedoskonałości cery, braków w uzębieniu, czy pana, który niechcący wszedł w kadr. Po dodaniu fotki rozpoczyna się czekanie w napięciu na komentarze. Apogeum radości następuje w momencie, gdy ktoś „polubił” nasze zdjęcie.

Pożeracz czasu
Z możliwościami Facebooka niestety nie wszyscy potrafią sobie radzić. Przenoszą swoje życie z reala do komputera i tam pielęgnują wszystkie wirtualne znajomości. Niektórzy odnajdują jednak wyjście z błędnego koła – Usunęłam fejsa bo zabierał mi za dużo czasu. Potrafiłam spędzić godzinę na klikaniu w jedną i tą samą aplikację - mówi Agnieszka, licealistka.

Prometeusz internatów
Założyciel Facebooka, Mark Zuckerberg, w chwili obecnej, jest najmłodszym miliarderem świata (ma 23 lata). Dzięki swojej działalności znalazł się w rankingu magazynu Forbes, zrzeszającym najbogatszych ludzi na świecie. Pierwotnie, Facebook przeznaczony był dla studentów prestiżowej uczelni Harvard, której uczniem był Zuckerberg. Sukces, jaki odniósł portal sprawił, że postanowiono rozszerzyć jego działalność na inne szkoły Ivy League (stowarzyszenie ośmiu elitarnych uniwersytetów amerykańskich znajdujących się w północno-wschodniej części USA). W chwili obecnej Serwis zatrudnia ok. 1000 pracowników. Jego przychody przekraczają 150 mln USD.


Internet na ekranie
W październiku tego roku na ekrany kin wchodzi film „The Social Network”, dzieło jednego z najwybitniejszych reżyserów ostatnich lat, autora takich filmów jak „Siedem”, „Podziemny krąg” czy „Dziwny przypadek Benjamina Buttona”. Film o Facebooku ma opowiedzieć historię powstawania portalu, która podobno zaczęła się w 2003 roku, gdy po zerwaniu z dziewczyną, Mark włamał się do uniwersyteckiej sieci komputerowej i utworzył stronę internetową będącą bazą studentek Harvardu. Odtwórcą jednej z głownych ról jest piosenkarz i bożyszcze nastolatek, Justin Timberlake.

Magdalena Więsek
Śmigło
Poleć znajomemu
Imię i nazwisko nadawcy:
E-mail adresata:
Poleć
Link został wysłany
Newsletter
juliada mlodziez smiglo

Powered by mtCMS   •    Wszelkie prawa zastrzeżone   •    Projekt i wykonanie MTWeb